czwartek, 12 maja 2016

TOP 5: Najlepsze filmy o jedzeniu

Któż z nas nie lubi jeść? Przecież dobra szamka to prawdziwa rozkosz. Kto z nas chociaż raz po ciężkim dniu nie nagrodził się kostką… no dobra, tabliczką czekolady? Jedzenie to nieodzowna część życia każdego człowieka. Nic więc dziwnego, że tematyce kulinarnej poświęca się coraz więcej miejsca w kinie. Filmy o gotowaniu wyrastają niczym grzyby po deszczu. Kiedy jedna z uczennic spytała Jacka Blacka w „Szkole rocka” dlaczego jest taki gruby, ten odparł, że zwyczajnie lubi jeść. Oczywiście nie zachęcam do praktyk hodowania zimowego bojlera, jednak smaczne jedzonko lubi każdy z nas. Poniższy ranking to mój subiektywny zbiór najbardziej apetycznych filmów ostatnich lat. Wszystkie z produkcji powstały w ciągu ostatnich jedenastu lat. Jeżeli liczycie więc na wiekowe klasyki, możecie być rozczarowani. A oto mój dwudziestopierwszowieczny ranking kinowych specjałów! Zapraszam.

MIEJSCE 5.
"Szef" (2014), reż. Jon Favreau
SzefKadr z filmu "Szef", fot. materiały prasowe
Wielu z Was może ta pozycja zdziwić. Prawda, niby nie ma w niej nic specjalnego. Przyznaję, jest dosyć przewidywalna i raczej nikt nie doczeka się podczas seansu spektakularnego zwrotu akcji. Film Favreau, który przy tej okazji jest również odtwórcą głównej roli, jest naprawdę ciekawy. Mobilny bar z kanapkami to marzenie niejednego kucharza, jak i zwykłego Kowalskiego. Fenomen filmu tkwi w jego prostocie. Dobre jedzenie, satysfakcjonująca praca, przyjazne otoczenie i na dodatek zwiedzanie całkiem nowych zakamarków to to, co tygrysy lubią najbardziej. Do tego całkiem ciekawa ścieżka dźwiękowa i świetna obsada. U boku Favreau znaleźli się bowiem także między innymi Scarlett Johansson, Sofia Vergara, John Leguizamo, Bobby Cannavale, Emjay Anthony, a także Dustin Hoffman.
W pamięci najbardziej zapisała mi się scena, w której Carl wraz ze swoimi współpracownikami prezentuje swoją własną wersję piosenki "Sexual Healing" Marvina Gaye’a.

MIEJSCE 4.
"Ratatuj" (2007), reż. Brad Bird
RatatujKadr z filmu "Ratatuj", fot. materiały prasowe
Kto powiedział, że rysunkowe potrawy nie mogą być apetyczne? Specjały przygotowane przez szczura Remy’ego prezentują się naprawdę ciekawe. Nie wspomnę już o zapierających dech w piersiach widokach romantycznego Paryża. Młodsi widzowie przecież też przepadają za jedzeniem, prawda? „Ratatuj” usatysfakcjonuje zarówno małych, jak i dużych. Dodatkowo wprowadzi pewien morał i okaże się jeszcze całkiem ciekawą lekcją. Bo gotować każdy może, czasem lepiej, a czasem trochę gorzej…

MIEJSCE 3.
"Jedz, módl się, kochaj" (2010), reż. Ryan Murphy
Jedz módl się kochajKadr z filmu "Jedz, módl się, kochaj", fot. materiały prasowe
Elizabeth Gilbert, autorka papierowego pierwowzoru, nie bała się nowych smaków. Podczas egzotycznych podróży zgłębiała tajniki nowych kultur i zupełnie nowych kuchni. Podczas jednej ze scen filmu przyznała nawet, że jest w związku z pizzą. Jedzenie ma wielką moc… Dlatego kobiety! Jasne, że większość z nas liczy każdą kalorię i boi się jeść. Dbamy o linię, ale nie przesadzajmy! Kontemplujmy i cieszmy się życiem! Jedzenie to jego nieodłączna część!

 MIEJSCE 2.
"Charlie i fabryka czekolady" (2005), reż. Tim Burton
Charlie i fabryka czekoladyKadr z filmu "Charlie i fabryka czekolady", fot. materiały prasowe
Duetu Burton – Depp chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Apetyczna i dość groteskowa pozycja powstała we współpracy obu, jakże utalentowanych panów. Charakterystyczny i oryginalny styl Burtona dostrzec można niemal na każdym kroku. Niezaprzeczalnym atutem są apetyczne zdjęcia, na których na pierwszy plan wysuwają się wszelkiego rodzaju łakocie. Czekolada, żelki, cukierki, lizaki… w fabryce Willy’ego Wonki ziszczą się Wasze dziecięce marzenia. Chociaż koncepcja filmu jest dość nieoczywista, niepozbawiona jest również uniwersalnego przesłania. Zdobycie złotego biletu nie oznacza bowiem sukcesu, na wygraną trzeba zasłużyć. Zadania czekające na gości Wonki wyłonią najbardziej wartościowego szczęściarza.

 MIEJSCE 1.
"Ugotowany" (2015), reż. John Wells
UgotowanyKadr z filmu "Ugotowany", fot. materiały prasowe
Bohater grany przez Coopera to krzyżówka Wojciecha Amaro i Gordona Ramsay’a. Na co dzień miły człowiek, w kuchni przeistacza się w prawdziwego, nie przebierającego w słowach potwora. Dążąca do sukcesu kulinarna bestia w swojej kuchni nie oszczędza nikogo. Gorzkie akcenty wyrównane są jednak scenami przepełnionymi humorem, co wprowadza balans i nie przeważa żadnej z szal. Pozycja ta może być dosyć kontrowersyjna. Przy wyborze kierowałam się prawdopodobnie lubianą przeze mnie obsadą (obok Coopera wystąpili też Sienna Miller, Omar Sy i Daniel Brühl). Każdy, zainteresowany wykwintnymi potrawami i kuchnią na najwyższym światowym poziomie, powinien być usatysfakcjonowany. Nie można też zapomnieć o nienagannym francuskim! W tym filmie gra po prostu wszystko. To prawdziwa uczta dla zmysłów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz