Jeżeli nie jesteście na bieżąco z
fabułą serialu, nie radzę Wam czytać dalej. Jeśli jednak, podobnie jak
ja, z niecierpliwością wyczekujecie pięćdziesiątego pierwszego odcinka,
wyruszcie w podróż po Siedmiu Królestwach…
15. Odcięcie dłoni Jaimego Lannistera
Od czasów, gdy wielki i dumny Jaime
Lannister stał się zdanym na łaskę swych oprawców więźniem, wiele się w
jego postawie zmieniło. Zaszły w nim głębokie i znaczące przemiany
psychiczne, które (jak na Lannistera) uczyniły z niego dobrego
człowieka. Swoim zachowaniem bardziej upodobnił się do wygadanego
Tyriona niż do podstępnej Cersei. Oprócz psychiki, zmienił się również
jego wygląd fizyczny. Z etapu tego nie wyszedł bez szwanku. Oprawcy
skrócili go o dłoń. Na dodatek prawą. Życie dzielnego wojownika już
nigdy nie było takie samo.
14. Śmierć Ygritte
Ukochana Jona Snowa, choć po przeciwnej
stronie, nadal była jego pierwszą miłością. Podczas bitwy o Czarny
Zamek, została przeszyta strzałą przez towarzysza Jona Snowa – Ollyego
(do tego pana jeszcze wrócimy). Wątek ich skomplikowanej miłości był
dość ciekawy, w końcu życie bękarta głowy rodu Starków stało się nieco
bardziej urozmaicone. Cóż jednak, Gra o tron rządzi się swoimi prawami.
13. Narodziny smoków
Wątek Daenerys Targaryen od samego
początku był interesujący. Zdana jedynie na swojego spragnionego władzy
brata Viserysa, nie miała wyjścia i została wydana za mąż za Khala
Drogo. Brutalny mężczyzna, nie znający języka Daenerys, był dla niej
prawdziwym koszmarem. Z czasem jednak ujawniło się jego ludzkie oblicze,
które młoda dziewczyna naprawdę pokochała. Niestety, rany odniesione w
walce były tak głębokie, że nawet rzucone na niego zaklęcie nie było w
stanie go ocalić. Daenerys dołączyła do swojego ukochanego w jego
ostatniej drodze. Wtedy też, narodziły się jej urocze trojaczki –
Drogon, Viserion i Rhaegal.
12. Zemsta Tyriona
Tyrion Lannister to bez wątpienia jedna z
najciekawszych i najbardziej interesujących postaci całej sagi. Braki w
wyglądzie, karzeł nadrabia nieprzeciętną inteligencją. Niestety, jego
wad nie zaakceptowali nawet jego najbliżsi. Co, gdy okazuje się, że
Twoja ukochana i rodzony ojciec pragną Twojej śmierci? Ty jednak, wbrew
ich oczekiwaniom, wychodzisz z opresji cało. Nadchodzi czas zemsty.
Tyrion morduje więc swoją kochankę Shae i ojca Tywina. Bo kto
powiedział, że mali nie potrafią skopać tyłków?
11. Zdrada Littlefingera
Lord Baelish, znany pod niechlubnym
pseudonimem Littlefinger, postanowił podjąć współpracę z mężem swojej
ukochanej z młodości – Nedem Starkiem. Ten chciał jednak ujawnić prawdę
na temat kazirodczego związku Lannisterów i prawdziwego pochodzenia
Joffreya. To jednak Littlefingerowi nie było na rękę. Zmienił więc front
i zbratał się ze złotowłosymi. Do finału tego wątku jeszcze powrócimy…
10. Walka z Innymi
Bitwa zaprezentowana w piątym sezonie
była naprawdę interesująca. Twórcy na wątek Innych poświęcili cały
odcinek. W końcu na ten moment czekaliśmy już od dawna. Kiedy wszyscy
zamordowani członkowie Nocnej Straży i ich wojownicy zginęli,
stwierdziliśmy, że taki jest urok tego serialu. W końcu sami się na to
pisaliśmy. Kiedy jednak zmartwychwstali i przemienili się w martwookie
potwory, potyczka ta przeniosła się na nowy, niespodziewany poziom. To
było grube nawet jak na możliwości twórców…
Zobacz również: Gra o Tron - krótsze sezony na zakończenie serialu?
9. Ślub Sansy i Ramsaya
Sansę Stark można lubić lub nie. Nie
zazdroszczę jej jednak sytuacji, w której przyszło jej się znaleźć.
Osierocona, pozostawiona samej sobie szukała pomocy u znajomych twarzy.
Przez pewien czas wsparcie okazywał jej Littlefinger, ale czy aby na
pewno? Ostatecznie wylądowała w ramionach odrażającego Ramsaya Boltona.
Co więcej, poślubiła tego ohydnego brutala. Sądziła, że to pomoże jej w
przejęciu rodzinnego Winterfell. W jak wielkim była błędzie! Trzeba
dodać, że noc poślubna również nie należała do przyjemnych…
8. Uwolnienie niewolników przez Daenerys
O tym, że intencje Daenerys
(przynajmniej na początku) były dobre, nie trzeba nikogo przekonywać.
Młoda i niewinna, za sprawą brata dość szybko rzucona została na głęboką
wodę. Jej losy jednak szybko zapewniły jej władzę na sporym terytorium.
W przeciwieństwie jednak do innych rządzących, Matka Smoków dała swoim
poddanym wybór, a ich dobro było dla niej priorytetem. Nic więc
dziwnego, że źli doczekali się swojej kary, a niewolnicy zostali
wyzwoleni przez swoją wybawicielkę, nazwaną przez nich samych Mhysą.
7. Przejęcie Winterfell przez Theona Greyjoya
Zmiana frontów, jakiej dopuścił się
zdradziecki Theon, jest wręcz karygodna. Obrócił się przeciwko ludziom,
którzy traktowali go jak członka rodziny. Nieudolny zdrajca nie miał
jednak pojęcia na temat dowodzenia i wzbudzania autorytetu. Nic więc
dziwnego, że ciała Brana i Rickona Starków zostały zastąpione zwłokami
przypadkowych chłopców. Co tu dużo mówić… Ktoś, kto nie jest nawet w
stanie wykonać ogłoszonego przez siebie wyroku, nie może być godny
szacunku.
6. Theon eunuchem
Biorąc pod uwagę wszystkie wydarzenia z
udziałem Theona, trudno żałować jego finału w podłych rękach Ramsaya
Boltona. Sadystyczny i brutalny bękart zgotował Greyjoyowi brutalną
nauczkę. Nie, rany po tej karze już nigdy się nie zagoją…
5. Śmierć Neda Starka
W Westeros podążanie za honorem jeszcze
nikomu nie przyniosło nic dobrego. Poczciwy Eddard Stark postanowił
zdemaskować Joffreya, który, no cóż, wcale synem Roberta Baratheona nie
był. Tym samym bezprawnie odziedziczył więc jego koronę. Niestety,
Królewska Przystań pełna jest zdrajców gotowych donieść podłym
Lannisterom o planach ich rywali (nie, zdrada Littlefingera nie
poprawiła sytuacji Starka). Blond żmije nie kierują się jednak żadnymi
wartymi naśladowania zasadami. Pomimo obietnicy ułaskawienia głowy rodu
Starków, głowa ta mimo wszystko została oddzielona od reszty ciała…
4. Śmierć Jona Snowa
Z tym finałem trudno było się fanom
pogodzić. Zdrada Nocnej Straży i zabójstwo Jona Snowa, który, podobnie
jak jego ojciec, wbrew oczekiwaniom reszty żył wedle własnych zasad,
spotkały się z dość sporym szokiem ze strony publiczności. W ciągu
pięciu sezonów fani przeżyli już właściwie wszystko i zasadniczo, nic
już nie powinno ich zaskoczyć. Mimo tego, widok martwego Jona leżącego w
kałuży własnej krwi i świadomość miesięcy czekania na kolejną serię
doprowadziły wielu do rozpaczy. Kto dokonał ostatecznego ciosu? Tak,
Olly! Ten sam brzdąc, który przeszył strzałą Ygritte. Ironiczne, prawda?
3. Purpurowe wesele
I kto nie przyzna się, że czekał na ten
moment z wytęsknieniem? Najokropniejsza postać serialu, a być może
również całej literatury, w końcu została unicestwiona. Ktoś pozbył się
Joffreya i to nie byle jak, bo na jego własnym weselu. W dniu, który
powinien być najpiękniejszą chwilą jego parszywego życia, ktoś
zwyczajnie go otruł. I nie, nikt nie rozpaczał. No może tylko Cersei,
która już w kolejnym epizodzie znalazła ukojenie w objęciach brata
bliźniaka.
2. Śmierć Oberyna
Oberyn Martell był jedną z nielicznych
postaci, która mogła mieć wpływ na rządy w Siedmiu Królestwach. Pragnął
pomszczenia śmierci siostry, a czy nic nie działa na człowieka silniej
niż właśnie chęć zemsty? Niestety, nadmierna pewność siebie i
zlekceważenie groźnego przeciwnika nie przyniosły mu niczego dobrego.
Góra go zmiażdżył. Dosłownie.
1. Krwawe gody
To właśnie wtedy przekonaliśmy się, że wesela wcale nie są w Grze o tron przyjemne.
Robb Stark i jego ukochana Talisa Maegyr mieli się pobrać. Władca
Północy miał rozpocząć kolejny etap swojego życia wraz z ukochaną
kobietą i dzieckiem u boku. Niestety, nie wiedział, że w Westeros nie
ufa się nikomu. Podczas ślubu Edmure'a Tullyego i Roslin frey doszło do
dramatycznych wydarzeń. On, jego żona, a także matka zostali zamordowani
w wyniku spisku rodu Freyów i Boltonów. Cisza, w której pozostawiony
został widz, nie pomagała w uporaniu się z dramatycznymi wydarzeniami.
Z sezonu na sezon stajemy się silniejsi i
bardziej odporni na zagrywki Martina, Benioffa i Weissa. Mimo wszystko,
twórcy wciąż nas zaskakują i serwują nam trudne do zapomnienia sceny.
Kto bowiem choć raz nie zaprzątał sobie głowy obejrzanym właśnie
szokującym epizodem? Przyznajcie, zdarzyło Wam się myśleć o brutalnej
scenie jeszcze na długo po zakończeniu seansu. Nienawidzimy Gry o tron
i kochamy jednocześnie. Świat wykreowany przez Martina działa jak
najsilniejszy narkotyk, po prostu nie można się oderwać. Dlatego, choć
każdy odcinek traktujemy jak wielką niewiadomą i boimy się kolejnych
minut, mimo wszystko oglądamy dalej i zawsze czekamy na następny epizod.
Czekamy cierpliwie dziesięć miesięcy, bo wiemy, że będzie warto. Żyjemy
tak już od pięciu lat. I będziemy oglądać tak długo, jak długo kolejne
sezony będą powstawać.
A które sceny należą do Waszych ulubionych? Za kogo będziecie trzymać kciuki w szóstym sezonie? Dajcie znać w komentarzach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz